HO HO HO, PRZYBYWA ŚWIĘTY MIKOŁAJ

 

 

Ho Ho Ho – przybywa Święty Mikołaj!

            Czy byliście grzeczni w tym roku? Czy zasłużyliście na prezent? A może na rózgę? Takie pytania można usłyszeć 6 grudnia, bo Mikołaj właśnie w ten dzień postanawia nas odwiedzić.

Do Świętego Mikołaja zapukały elfy rankiem:

- Wstawaj! Czas już zrobić dzieciom niespodziankę!

Włożył Święty czerwony płaszcz i czapkę, wór prezentów spakował duży.

Zabrał tez dokładną mapę, by nie zgubić się w podróży.

Z reniferem Rudolfem przez dalekie pędził kraje,

Ale, wierzcie mi, nie było strachu.

Dzisiaj sanie z Mikołajem wylądowały na „Jedynki” dachu.

            I tak oto w naszej szkole pojawił się Święty. Swoją obecność obwieszczał dźwiękiem dzwonka, który na każdej przerwie niósł się na szkolnych korytarzach. Mikołaj do swego orszaku oprócz renifera Rudolfa zaprosił anioły i diabły, które pomagały mu i wybierały spośród uczniowskich zastępów tych grzecznych, i tych bardziej krnąbrnych ;)

 

Odwiedził także dyrekcję i nauczycieli, pytając jak kończy się im ten mijający rok. Wszystkich uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły obdarował słodkościami i zapewnił, że przez cały kolejny rok będzie bacznie ich obserwował i miał na oku.

            Było wesoło i słodko. Ale było też kolorowo, bo tego dnia obowiązywało hasło „Przebrany – Niepytany”. Dzięki temu można się było poczuć na luzie i całkiem bezstresowo. Każdy uczeń, który miał ubrany jakiś akcent mikołajkowy, czy to czerwoną czapkę lub płaszcz, albo poroże renifera, anielskie skrzydła lub diabelskie rogi, mógł liczyć na to, że nie będzie w tym dniu pytany z żadnego przedmiotu. I nie przeliczył się! Nauczyciele bardzo chętnie odpuszczali i nie kłócili się z nakazem Mikołaja. To dopiero fajny prezent! J

            Szkoda, że mikołajki są raz w roku… Dobrze, że są chociaż raz w roku… Jest za czym tęsknic, ale jest też co wspominać… 

Samorząd Uczniowski

 

































































Script logo