„Moja ulubiona książka”, czyli jak „Jedyneczki” świętowały Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.

„Moja ulubiona książka”, czyli jak „Jedyneczki” świętowały Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci

 

            Kolejne radosne spotkanie członków Klubu Czytających Rodzin „Jedyneczki” miało miejsce  2 kwietnia. Ten dzień wybraliśmy celowo. 
2 kwietnia obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.

Postanowiliśmy z tej okazji wspólnie poczytać nasze ulubione książki. Wszystkie rodziny przygotowały się znakomicie – mamy czytały, a dzieci pomagały najlepiej, jak umiały – kończyły zdania, przewracały strony.
Nie lada wyzwaniem jest utrzymać w skupieniu tak sporą gromadę. Udało się! Rodzice tak pięknie czytali, że wszystkie dzieci uważnie słuchały, a po reakcjach znakomicie było widać, że prezentowane książki są im świetnie znane. 
Co czytaliśmy? Oto nasze propozycje dobrych książek:

- „Kuba Niedźwiedź” Renata Kijowska,

- „8+2 i ciężarówka”,  Anne –Cath. Vestly,

- „Bajkoterapia, czyli bajki - pomagajki dla małych i dużych”,  Cezary Harasimowicz, Dorota Suwalska,

-  „Polscy poeci dzieciom. Julian Tuwim i inni”,

- „Świat filmów Disneya” – kolekcja opowiadań,

- „Mądra Sowa”,  Urszula Kozłowska,

- „Opowieści z piaskownicy”,  Renata Piątkowska,

- „Opowieści z Narnii”, C.S. Lewis,

Anielka, która przeczytała fragment „Opowieści z Narnii” przygotowała dodatkowo quiz i własnoręcznie wykonane kolorowanki.

            Potem nadszedł czas na zabawę i rozmowy. Rodzice wymieniali się książkami – to świetny pomysł na poznanie nowych pozycji bez żadnych kosztów, a dzieci z ogromnym zapałem przystąpiły do długo wyczekiwanego malowania. I to jakiego! Obrazy na folii stretchowej to nie byle co.  Ale kto jak nie my?! Daliśmy radę.
Z dumą prezentujemy  prace – scenki z ulubionych książek. Kolorowe, duże, małe, czasem oczywiste, a czasem nie… Ale nasze! Praca wymagała poświęceń. Farba pokryła stretch, pędzle, ręce i kilka innych miejsc. Trudno. Warto było!

            Pora na sesję fotograficzną. Prezentujemy się dobrze – z fantastycznymi gadżetami - uśmiechnięci, pełni energii i zapału do nowych wyzwań, także literackich.

            Teraz trochę odpoczynku. Tradycyjnie  (przy wspólnym stole)  były kolorowanki oraz – w celu uzupełnienia zużytej energii – pyszności do zjedzenia.

Jak zwykle czas minął zbyt szybko.
Jak zwykle bawiliśmy się świetnie.
Jak zwykle chcemy więcej.

Głowy mamy pełne pomysłów na następne spotkania.

A zatem – do zobaczenia za miesiąc.

Magdalena Cieślawska

 




















Script logo