"ESCAPE ROOM" CZYLI JAK ZWYKŁĄ LEKCJĘ ZAMIENIĆ W PRZYGODĘ

Idea „escape roomów”, czyli pokoju zagadek przebojem wdarła się na nasz rynek. Pomysł jest bardzo prosty: grupa uczestników zostaje zamknięta w pomieszczeniu i odnajdując wskazówki oraz rozwiązując ukryte zadania zdobywa klucz lub hasło do uwolnienia się. A gdyby taki patent zastosować w szkole?
Potrzebne: grupa uczniów, 3-4 telefony z dostępem do internetu i z aplikacją czytnika kodów QR(ściąga się w minutę), odrobina tajemnicy, naturalna ciekawość naszych podopiecznych, umiejętność współpracy i odrobina rywalizacji. Zamieszać, pochować zadania w różnych miejscach w klasie i czekać na uczniów. Efekt murowany!
W ostatni wtorek października sala 39 zamieniła się w „Escape room” o tematyce związanej z tradycją Halloween. Uczniowie po wejściu do klasy i zamknięciu drzwi na klucz, zostali poinformowani, że są ofiarami zaklęcia złej czarownicy. Aby uwolnić się z tego zaklęcia trzeba było wykonać szereg zadań. Zadania wymagały wykorzystania konkretnych umiejętności językowych, zarówno leksykalnych jak i gramatycznych.
Uczniowie rozwiązując zadania otrzymywali wskazówki do dalszych poszukiwań. W sali umieszczono koperty, zdobywając je kolejno uczniowie zyskiwali kawałki kodu QR. Gracze po prawidłowym rozwiązaniu wszystkich zadań i skompletowaniu całego kodu mogli odczarować zaklęcie i wyjść na … przerwę. Co za ulga!
Dla tych, którzy zrobili to najszybciej była oczywiście i nagroda w Mobi.
Zabawa była przednia a mobilizacja uczestników maksymalna. Jak już dawno temu powiedział klasyk: „…zaangażuj mnie, a zrozumiem i nauczę się”.
Wykorzystanie smartfonów na lekcji to dobry krok w kierunku pokazania uczniom, że świat elektroniczny może służyć naszemu rozwojowi a nie tylko rozrywce.
Korzyści są po obu stronach, zarówno uczniów jak i nauczyciela. Ja też poznałam coś nowego, co na pewno jeszcze wykorzystam. Do następnego razu!

Agata Płonka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Script logo