PIERWSZAKI I CENTYMETR

Dzisiaj na tablicy pojawił się jakiś długi wyraz. Kiedy udało nam się go odczytać, odetchnęliśmy z ulgą, bo okazało się, że słowo centymetr dość dobrze znamy. Gorzej szło z odpowiedzią na pytanie- Po co nam centymetr?
Na szczęście, jak zwykle mogliśmy liczyć na pomoc naszych Pań. Zaopatrzeni w różne miarki, tabele wyruszyliśmy na pomiary szkoły. Nie było łatwo, ale w końcu udało się zmierzyć sznurkiem, patyczkiem, wieczkiem od pudełka biurko pani sekretarki i szerokość korytarza.
Zadowoleni z dobrze wykonanej pracy usiedliśmy na dywaniku i z zapałem prezentowaliśmy wyniki naszych działań. Trochę nam zrzedły miny, kiedy okazało się każdej grupie wyszło coś innego,    a przecież szkoła nie zmieniła swoich wymiarów. Po krótkiej ,, burzy mózgów” doszliśmy do wniosku, że mierzenie różnymi miarkami tych samych przedmiotów daje różne wyniki.
Nasze Panie znowu trochę pomogły i rozdały miarki krawieckie, które do tej pory służyły nam jako pomoc w liczeniu i ,, plansza” do gry. Na miarkach z łatwością znaleźliśmy centymetr. Panie przypomniały jeszcze o magicznej liczbie zero i zmierzyliśmy ławki w klasie. Po porównaniu wyników już wiemy po co nam centymetr, a Ty wiesz?
A… i jeszcze wiemy jak mierzyć sążniem, piędzią, łokciem no a stopą i krokiem to każdy wie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Script logo